Od kilkunastu lat obserwuje się w Polsce wzrost liczby inwestycji wchodzących w zakres budownictwa pasywnego i energooszczędnego. Czym się charakteryzują tego typu budowle? Jakie były początki tego typu budownictwa i jaka jest perspektywa ich dalszego rozwoju na polskim rynku? Tego i wiele więcej dowiesz się z poniższego artykułu.
Czytaj dalej Rozwój budownictwa pasywnego, energooszczędnego w Polsce
Dom pasywny to względnie nowa technologia, która dopiero od niedawna zaczyna święcić tryumfy w przemyśle budowlanym. Obiekty spełniające standardy takiego budownictwa pozwalają swoim mieszkańcom na dużą oszczędność. Skąd wzięła się koncepcja domów pasywnych i jak przebiegało upowszechnienie tej architektonicznej koncepcji?
Budowa domu dla wielu z nas to wyzwanie. Nie dość, że potrzebny jest grunt, finanse, to także projekt, a przede wszystkim – wybrana technologia, w jakiej zostanie wybudowany. To ona w dużej mierze będzie miała wpływ na koszt budowy, ale również późniejsze koszty jego użytkowania. Poniżej wyjaśniamy, czym jest dom pasywny i co należy o nim wiedzieć.
Czytaj dalej Pasywny dom, co to znaczy? Co to jest i co musisz wiedzieć o pasywnym domu
Szukasz nowych, alternatywnych sposobów budowania domu? Zależy Ci na budynku, w którym straty ciepła oraz energii są jak najmniejsze? Dowiedz się, czym jest energooszczędny dom pasywny oraz jakie są jego wady i zalety.
Czytaj dalej Zalety i wady pasywnego, energooszczędnego domu
Od tygodnia 37 rozpoczęliśmy prace na elewacji. Zakres jest dość złożony, dlatego nie wykonamy wszystkich tych prac w ciągu jednego tygodnia. Będziemy przeplatać je z pracami wewnątrz budynku. Ponieważ ściany zewnętrzne są wykonane w technologii styropianowego pustaka wypełnionego żelbetem na tym etapie jesteśmy kilka kroków przed technologią tradycyjną. Nie mamy już przyklejania i kołkowania styropianowych płyt, którymi normalnie dociepla się elewacje. Ilość piany, którą uzupełniamy izolację jest znacznie mniejsza niż w przypadku tradycyjnej termoizolacji – uzyskaliśmy wyższą dokładność, a to oznacza szybsze tempo pracy i lepszą izolację ścian.
[responsive]
[/responsive]
Duże połacie ścian zbroimy siatką z włókna szklanego zatopioną w kleju, przygotowując tym samym ściany pod tynk i pod płytkę elewacyjną. Szykujemy również otwory okienne i drzwiowe osadzając kątowniki. Zanim przejdziemy do przygotowania ścian szczytowych kondygnacja parterowa jest gotowa do przyklejania okładzin. Wybraliśmy niewielką płytkę imitującą cegłę, która nadaje budynkowi indywidualnego wyrazu. Nie jest to rozwiązanie powszechnie stosowane dlatego możemy być pewni, że nasz budynek będzie się wyróżniał na tle innych domów i do tego będzie bardzo cieszył oko.
[responsive]
[/responsive]
Dobór płytki elewacyjny nie jest wcale taki łatwy i patrząc na niektóre realizacje potrafi nastarczyć inwestorom sporo problemów, jeśli robią to we własnym zakresie bez konsultacji z doświadczonym architektem. Dlaczego? Często te płytki, które ładnie wyglądają na próbnikach producentów zupełnie inaczej wyglądają na dużych powierzchniach. To co w małej skali ładnie się prezentuje może np. tworzyć pewien wzór, który powtarzany na elewacji wygląda po prostu tandetnie. Zamiast być zbliżonym do kamienia naturalnego czy cegły wygląda jak nieudana imitacja, „wyrób kamieniopodobny”. Dlatego warto postawić na wiedzę, doświadczenie i zmysł estetyczny architekta.
[responsive]
[/responsive]
[responsive]
[/responsive]
[responsive]
[/responsive]
Śledźcie kolejne odcinki naszego Dziennika Budowy domu energooszczędnego Śnieżnik!
Zanim przejdziemy do robót tynkarskich musimy uzbroić nasz dom w instalację elektryczną. Kable, puszki, rozdzielnia to „układ krwionośny” naszego domu bo w domu energooszczędnym wszystkie urządzenia zasilane będą energią elektryczną ogrzewać będziemy go również prądem. Dlaczego? Ponieważ jest to najłatwiej dostępne paliwo o dość stabilnych cenach, przewidywalne w kosztach i najmniej obsługowe ze wszystkich dostępnych na rynku. Dzięki podziałowi na 2 taryfy i programatorom/sterownikom można optymalizować zużycie prądu w gospodarstwie domowym.
[responsive]
[/responsive]
Kable prowadzimy w peszlach, aby uchronić je przed ewentualnymi uszkodzeniami. Zaprojektowaliśmy wystarczającą ilość tzw. punktów (punkt świetlny, gniazdo, włącznik/wyłącznik światła) dla zaspokojenia potrzeb domu jednorodzinnego, choć nie ma co ukrywać, że wraz z rozwojem technologii i korzystania przez domowników z coraz to większej ilości urządzeń te wymagania rosną.
[responsive]
[/responsive]
Część instalacji zlokalizowana jest w suficie podwieszanym, a część w podłodze, aby jak najmniej ingerować w ściany. Przewidzieliśmy osobne obwody dla urządzeń o zwiększonym zapotrzebowaniu na energię oraz te, które muszą pracować w sposób ciągły (powietrzna pompa ciepła, wentylacja mechaniczna z rekuperacją).
[responsive]
[/responsive]
Całość instalacji została dokładnie podpięta i sprawdzona przed gruntowaniem ścian pod tynk, aby mieć pewność, że wszystko będzie działało jak należy.
[responsive]
[/responsive]
Każdy etap prac trzeba kiedyś skończyć – dlatego wracamy do ścian działowych i przygotowania ścian wewnątrz budynku pod tynk. Przygotowaliśmy szalunki dla wylewania nadproży z betonu. Nadproża wzmacnia zbrojenie stalowe, które jednocześnie spina ze sobą ściany powodując, że cała konstrukcja jest stabilna.
[responsive]
[/responsive]
W tym miejscu warto odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego nadproża wylewane i zbrojone stalą na miejscu na budowie, a nie prefabrykowane? Ponieważ szalunek przygotowujemy sami i dopasowujemy go dokładnie wymiarami do ścian i bloczków betonu komórkowego. Ten sposób nie komplikuje również kwestii zakupu, transportu i montażu gotowych nadproży. No i nasz koronny argument – przecież jesteśmy firmą, która od wielu lat pracuje z betonem!
[responsive]
[/responsive]
Aby móc kontynuować prace, czyli murować ściany działowe po rozebraniu szalunków utrzymujemy podpory. Zdemontujemy je dopiero wtedy kiedy nadproża nabiorą odpowiedniej wytrzymałości i będą mogły samodzielnie przejąć obciążenie bloczkami.
[responsive]
[/responsive]
Ci, którzy śledzą naszą budowę od początku wiedzą, że ściany nośne wykonane są w technologii żelbetowej w styropianowym pustaku – szalunku traconym. Oznacza to, że na ścianach nośnych wewnątrz budynku mamy również styropian. Żeby móc wykonać na ścianach od wewnątrz tynk gipsowy musimy te ściany odpowiednio przygotować. Ściany z betonu komórkowego wystarczy odpowiednio zagruntować, ściany ze styropianem wymagają innego przygotowania. Na te ściany wtapiamy siatkę z włókna szklanego na kleju do zatapiania siatki – takim samym jak ten stosowany na elewacjach. Dzięki temu zyskujemy nośne, mineralne podłoże, które po zagruntowaniu nie przysporzy żadnych problemów tynkarzowi.
[responsive]
[/responsive]
Zaciągnięta klejem do siatki ściana tworzy dobrą, równą płaszczyznę pod tynki. Trzeba przyznać, że również wnętrze zaczyna zupełnie inaczej wyglądać . Nie możemy się już doczekać, kiedy wejdą tynkarze i ściany staną się jednolite, jasne i gładkie.
[responsive]
[/responsive]
Przed zakończeniem ścian działowych zabraliśmy się na wykonanie i izolację poddasza. Nasz Dom Śnieżnik ma poddasze nieużytkowe – nie może ono pełnić funkcji mieszkalnej, ale można będzie na nim przechowywać różne rzeczy. Poddasze nieużytkowe nie wymaga izolacji w obszarze połaci dachowych, musi być jednak zaizolowane w pasie podłogowym, aby ciepło z domu nie uciekało przez dach.
Jako warstwę izolacji przewidzieliśmy wełnę mineralną – warstwa izolacji zgodnie z projektem powinna mieć grubość 38 cm, aby spełniała swoją rolę i zapewniała zakładane parametry dla całego budynku. Wełnę układamy w 2 warstwach: górnej – od strony poddasza i dolnej – od strony budynku. Aby móc ułożyć ją od strony poddasza przygotowaliśmy podkład z płyt, które zostały przymocowane do pasa dolnego wiązarów dachowych.
[responsive]
[/responsive]
Następnie ułożyliśmy wełnę mineralną dokładnie wypełniając przestrzeń pomiędzy wiązarami.
[responsive]
[/responsive]
[responsive]
[/responsive]
W środkowej części wełnę przykryliśmy grubą płytą, która będzie stanowiła posadzkę dla poddasza nieużytkowego.
[responsive]
[/responsive]
No i poddasze nieużytkowe jest gotowe. Pozostaje jedynie wykończyć wejście na poddasze. Ponad powierzchnią mieszkalną powstała duża przestrzeń na wszystko to czego używamy w domu czasami, sezonowo, czy przez chwilę, a później odkładamy, aż przyjdzie na nie znowu pora.
[responsive]
[/responsive]
Dolną warstwę izolacji będziemy układać, kiedy na kondygnacji parterowej przyjdzie czas montażu sufitów podwieszanych.
Prace wewnątrz budynku idą pełną parą. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby wykonać też prace, które będą miały wpływ na wygląd i funkcjonalność otoczenia naszego domu. Chodzi o wykonanie podbudowy pod taras i chodniki.
[responsive]
[/responsive]
Najpierw minikoparką ściągnęliśmy nadmiar humusu. Wspomagaliśmy się niwelatorem laserowym, aby w kolejnym etapie móc równo ułożyć warstwę kruszywa. Pomiar nie musi być dokładny co do milimetra (nie do osiągnięcia na ciężkim sprzęcie), ale daje pogląd na równość przygotowanego podłoża.
[responsive]
[/responsive]
Następnie minikoparką rozgarnęliśmy kruszywo. Po równym ułożeniu tłucznia pozostaje tylko czekać na deszcz. Musi też upłynąć trochę czasu, aby podbudowa się ułożyła i lekko osiadła zanim będziemy ją zagęszczać.
[responsive]
[/responsive]
[responsive]
[/responsive]
Dopiero po zagęszczeniu stopą wibracyjną będziemy wiedzieć, czy trzeba dołożyć kolejne porcje kruszywa i dalej je zagęszczać dla uzyskania założonego poziomu tej podbudowy.
W prowadzonej przez nas inwestycji nie skupiamy się tylko i wyłącznie na samym budynku. Ważne jest również to jak będzie wyglądał podjazd, chodniki, taras. Żeby te elementy mogły wyglądać wspaniale musimy dobrze przygotować ich podstawy czyli podbudowę.
Z końcem lipca przyszedł czas na „zamknięcie” budynku. Zamontowaliśmy stolarkę okienną. Wybraliśmy okna z pcv, 3-szybowe o niskim współczynniku przenikalności cieplnej. Okna są obustronnie oklejone piękną, jasnoszarą okleiną, która nadaje im ładnego wyrazu, jednak same okna nie dominują poszczególnych elewacji. Montaż wykonany został na kotwach i taśmach rozprężnych, a pod oknami znalazły się tzw. ciepłe parapety. Dzięki temu budynek będzie szczelny, a w obszarze montażu stolarki nie powstaną mostki termiczne.
[responsive]
[/responsive]
Od strony tarasu nasz dom jest mocno przeszklony. Zależało nam, aby dobrze doświetlić pomieszczenia dzienne i móc pozyskiwać jak najwięcej ciepła z promieni słonecznych. Z salonu, jadalni i sypialni można bezpośrednio wyjść do ogrodu.
[responsive]
[/responsive]
Pozostaje jedynie zamontować drzwi wejściowe do budynku. Celowo nie montowaliśmy ich w tej chwili, ze względu na to, że mamy jeszcze sporo prac do wykonania i sporo materiałów do wniesienia. Nie chcemy kusić losu i ryzykować uszkodzenia drzwi zewnętrznych.
[responsive]
[/responsive]