Historia i rozwój domów pasywnych na świecie

Dom pasywny to względnie nowa technologia, która dopiero od niedawna zaczyna święcić tryumfy w przemyśle budowlanym. Obiekty spełniające standardy takiego budownictwa pozwalają swoim mieszkańcom na dużą oszczędność. Skąd wzięła się koncepcja domów pasywnych i jak przebiegało upowszechnienie tej architektonicznej koncepcji?

Czym jest dom pasywny?

Dom pasywny bywa niekiedy mylony z domem energooszczędnym, jednak trzeba tu zaznaczyć, że nie jest to to samo. Owszem, obie te architektoniczne koncepcje jednoczy wspólny cel. Chodzi tu oczywiście o zminimalizowanie strat ciepła, co w zbawienny sposób ma się przyczynić do redukcji kosztów użytkowania takiego budynku. Różnica tkwi jednak w skali. Do ogrzania standardowego domu energooszczędnego potrzeba w skali roku mniej więcej 40 kWh na metr kwadratowy. W przypadku domu pasywnego jest to już tylko 15 kWh.

Dom pasywny biernie (czyli pasywnie – stąd i nazwa) pozyskuje energię z otoczenia z odnawialnych źródeł. Służą temu na przykład baterie fotowoltaiczne, choć nie tylko one. Budownictwo pasywne daje nam więc okazję, by uniezależnić się od dostawców energii i ustalanych przez nich cen. Możemy też mieć pewność, że nasz bilans energetyczny będzie korzystny.

Projekt domu pasywnego opiera się na nieskomplikowanej i zwartej bryle. Kluczowy jest tu współczynnik A/V, czyli stosunek powierzchni przegród zewnętrznych, które stykają się bezpośrednio z gruntem i powietrzem, do całkowitej objętości budynku. To od tego współczynnika zależy stopień ograniczenia strat ciepła, powinien on być więc jak najniższy.

Aby taki osiągnąć, bryła budynku powinna mieć możliwie jak najprostszy kształt. Zwykle więc są to domu o kształcie minimalistycznym, bez wymyślnych ozdobników, takich jak łuki czy kolumny. Najczęściej konstrukcje te są jedno lub najwyżej dwukondygnacyjne i pozbawione piwnic.

Jak to się zaczęło?

Sama koncepcja budownictwa pasywnego zrodziła się w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku w Europie środkowej i zachodniej. Standardy, zgodnie z którymi budynek mógłby obyć się niemal zupełnie bez ogrzewania, zostały wypracowane w 1988 roku na Uniwersytecie Lund przed doktora Wolfganga Feista i profesora Bo Adamsona. Standardy owe zakładają zapotrzebowanie na ciepło mniejsze niż 15 kWh na metr kwadratowy w skali rocznej, a zapotrzebowanie na energię pierwotną (w co wliczyć należy na przykład prąd i ciepłą wodę) nie przekraczające 120 kWh na metr kwadratowy rocznie.

Kiedy powstał pierwszy dom pasywny?

Pierwszy dom pasywny zbudowano w niemieckim mieście Darmstadt w 1991 roku. Szeregowy budynek z czterema mieszkaniami, z których każde ma powierzchnię stu pięćdziesięciu sześciu metrów kwadratowych, postawiony został w dzielnicy Kranichstein przez zespół architektów kierujących się wytycznymi, zawartymi w opracowanych przez Feista i Adamsona standardach.

Przedsięwzięcie to, sfinansowane przez niemieckie Ministerstwo Gospodarki i Technologii, wymagało zastosowania nowych materiałów budowlanych i innowacyjnych architektonicznych rozwiązań. Sama lokalizacja też nie była zresztą przypadkowa. Została wybrana z myślą o tym, by zapewnić jak najlepsze wykorzystanie światła słonecznego, co w bardzo znaczący sposób wpłynęło na redukcję zapotrzebowania na energię. Jedynie od grudnia do stycznia wymagane jest dogrzewanie pomieszczeń, przez resztę roku dom obywa się bez dodatkowego ogrzewania.

Jak rozwinęło się budownictwo pasywne?

Budowa domu w Darmstadt pozwoliła na przełożenie teorii na praktykę i tym samym wypracowanie ogólnej koncepcji budowy domu pasywnego. A skoro już wszystko sprawdzono i efekty okazały się imponujące, rozwój spraw nabrał większego tempa.

Wspomniany wyżej Wolfgang Feist powołał do życia w 1996 roku Instytut Domów Pasywnych (PHI) w Darmstadt. Do dzisiaj owa niezależna jednostka badawcza zajmuje się opracowywaniem w budownictwie rozwiązań pozwalających na oszczędzanie energii. Wdrażanie idei domów pasywnych, poszukiwanie optymalnych komponentów, konferencje, targi i szkolenia – to wszystko wchodzi w zakres działań Instytutu.

W roku 1998 budownictwo pasywne zostało wsparte przez Unię Europejską. Wsparcie to skrystalizowało się pod postacią programu CEPHEUS, inicjatywy, mającej na celu wybudowanie w Europie środkowej na dobry początek 250 mieszkań tego rodzaju.

Oczywiście dziś już liczba ta nie robi większego wrażenia, bowiem od tamtej chwili wszystko potoczyło się lawinowo. Pod koniec 2008 roku szacunkowe liczby budynków pasywnych na świecie wahały się między 15. a 20. tysiącami. Najwięcej procentowo struktur tego typu buduje się w krajach niemieckojęzycznych oraz skandynawskich.

A jak wygląda sytuacja budownictwa pasywnego w Polsce? Pierwszy dom pasywny w naszym kraju został wybudowany w 2004 roku w Wólce pod Warszawą, jednak pierwszym certyfikowanym domem, który spełnił wszelkie wymogi, jakie dla takich obiektów ustalono w PHI z Darmstadt, powstał w 2005 roku w Smolcu koło Wrocławia, a odpowiada za niego biuro projektowe Lipińscy-Domy. Budynek ten uważany jest za pierwszy dom pasywny z prawdziwego zdarzenia nie tylko w Polsce, ale i Europie środkowo-wschodniej.